Światowe media obiegła dziś informacja o śmierci Silvio Berlusconiego, włoskiego polityka, premiera, celebryty. Był osobą, która na kilka dekad zawładnęła włoską polityką, a w świadomości mieszkańców reszty świata zapisał się jako organizator słynnych imprez bunga bunga. Berlusconi był osobą kontrowersyjną, jednak dziś nic chę pisać o jego dokonaniach politycznych, ale zadać pytanie czego o stylu możemy się od niego nauczyć?
Warto zacząć analizę jego stylu od informacji, że Berlusconi był mediolańczykiem i jego strój jest strojem mediolańskiego tycoona.
Po pierwsze granatowe garnitury dwurzędowe.
To jego ulubiony strój. Dwurzędówka o mocno wypełnionych ramionach podkreśla mocną męską sylwetkę i jest symbolem władzy.
Po drugie niski kontrast.
Silvio Berlusconi miał niski kontrast (niski kontrast między kolorem włosów a skóry). Doskonale o tym wiedział, bo do swoich granatowych garniturów wybierał najczęściej błękitne koszule (bardzo włoskie). Taki zestaw ma dość niski kontrast i osobom o jego kolorze skóry i włosów pomaga wyeksponować twarz. Nie stronił też od zestawów monochromatycznych.
Po trzecie koszula z tradycyjnym kołnierzykiem.
Jako osoba o okrągłej twarzy doskonale wiedział, że koszula o mocno rozciętym włoskim kołnierzu będzie podkreślać jego okrągłości. Dlatego wybierał koszule o kołnierzykach, którego wyłogi było mocno skierowane w dół i które optycznie wydłużają twarz.
Styl Berlusconiego nie był spektakularny, ale nie musiał takie być. Był w końcu politykiem. Jednak wybór krojów i detali pokazuje, że były premier Włoch doskonale znał się na męskim stylu. Zresztą niczego innego nie spodziewalibyśmy się po włoskim mężczyźnie!